Wszystko zaczęło się od rysowania. W podstawówce zauważono
mój talent plastyczny. Rodzice planowali zapisać mnie do szkoły artystycznej
….ale niestety przez moja słabe wyniki w nauce porzucili ten pomysł. Sam rozwijałem
się w tym kierunku ale traktowałem to bardziej jako zabawę, hobby. Z kartki przeszedłem na ściany starych
budynków aby robić graffiti. Przełomowy momentem była pierwsza wakacyjna praca
i wypłata w stolarni u wujka. Tam zainteresowałem się meblami rzeźbionymi.
Zacząłem je odnawiać. Często gdy brakowało jakiegoś elementu czy rzeźby sam je
dorabiałem albo robiłem tzw. doklejanki. Właśnie wtedy ujawniła się moja
frustracja faktem, że sam nie umiem
rzeźbić. Po wojsku poszedłem do innej pracy ale przez chorobę pewnego dnia
wziąłem dłuta do ręki i doszedłem do wniosku, że właśnie to chcę robić i w tym
kierunku się rozwijać. Pierwsza pracę
wyrzeźbiona przeze mnie było logo Wardcraft – gry w którą wtedy
grałem. Nie wyszła ona za dobrze ale wiadomo początki zawsze są trudne. Mimo
paru nie powodzeń nie poddałem się. Pierwsze prace wykonywałem dla przyjaciół i
znajomych w formie podziękowań, były to głównie szkatułki.
Zarobione pieniądze kupiłem dłuta snycerskie…wtedy zrozumiałem, że
dzięki nim mogę stać się jeszcze lepszy.
Ukończyłem kurs i dostałem ,,certyfikat umiejętności z zakresu
rzeźb” oraz germka od swojego mistrza.Z czasem rozwinąłem się na tyle ze stworzyłem własny warsztat...
.
Mam nadzieję, że moje prace się Tobie spodobają Szanowny odwiedzający i
chętnie napiszesz przemyślenia albo uwagi na temat moich prac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz